Żadna spółka na giełdzie nie rośnie tak konsekwentnie jak średnia temperatura na Ziemi, a mimo to emisja gazów cieplarnianych z rur, kominów i krowich wydechów wcale nie ustaje; z plastikowych śmieci usypaliśmy już na Pacyfiku wyspę pięć razy większą od Polski i wszystko wskazuje na to, że nasze dzieci na emeryturze będą nurkowały, żeby zobaczyć podwodny Gdańska, bo wody Bałtyku podniosą się o metr.
❗️ Przed rozpoczęciem słuchania pamiętaj ❗️
? SUBSKRYBUJ kanał https://www.youtube.com/user/drzwical ?
Odkryj nas na Spotify:
https://open.spotify.com/show/6OtPFgDzSdiDNcEFUbhIL2
Google Podcasts lub Apple Podcasts.
Z trzeciego odcinka podcastu dowiesz się:
Jak nasze decyzje wpływają na środowisko?
Czy polichlorki winylu rosną w Puszczy Augustowskiej?
Z jakiego lasu pochodzi drewno, które służy do produkcji prawdziwych drzwi ekologicznych?
Jak robić zakupy z głową?
Co zrobić z zaoszczędzonymi pieniędzmi?
Marka CAL prawdziwe drzwi zaprasza na kolejne odcinki. Czekając na nie, możesz zajrzeć na blog.
Razem z Marką CAL zaprasza Krzysztof Szubzda
Drzwi ekologiczne – Transkrypcja podcastu
Żadna spółka na giełdzie nie rośnie tak konsekwentnie jak średnia temperatura na Ziemi, a mimo to emisja gazów cieplarnianych z rur, kominów i krowich wydechów wcale nie ustaje; z plastikowych śmieci usypaliśmy już na Pacyfiku wyspę pięć razy większą od Polski i wszystko wskazuje na to, że nasze dzieci na emeryturze będą nurkowały, żeby zobaczyć podwodny Gdańsk, bo wody Bałtyku podniosą się o metr.
I co to ma wspólnego z wyborem drzwi wejściowych? Otóż wszystko. Każda nasza dzisiejsza decyzja wpływa na to, jaki świat, będziemy mieli jutro. Wiem, że to brzmi górnolotnie i nikt nie wierzy, że on sam, coś może. No dobra, sami może i niewiele możemy, ale razem, w siedem miliardów możemy już Matce Ziemi poważnie zaszkodzić, albo pomóc. Więc może pomóżmy, w końcu matka jest tylko jedna.
Jak wybrać drzwi ekologiczne ?
Mówiąc najogólniej, Matka Natura uwielbia wszelkie niskoenergetyczne rozwiązania, biodegradowalne technologie i materiały występujące w przyrodzie. A zatem mając do wyboru drzwi z drewna lub z PCV wybieramy drewno, bo polichlorki winylu póki co nie rosną jeszcze w Puszczy Augustowskiej i oby tak zostało. Ale, ale – czy drewno na drzwi drewniane nie bierze się z lasu? I czy taka wycinka jest na pewno eco? No cóż, jak to mówił mój dziadek, do którego wracałem z licealnych imprez, bo do rodziców się bałem: wszystko jest dla ludzi, alkohol też, tylko trzeba robić to z głową. A więc wyrąb drzew też jest dla ludzi. I też trzeba to robić z głową, inaczej się człowiek tylko narąbie i nic.
Kupując prawdziwe drzwi, warto się zorientować, z jakiego lasu pochodzi drewno. Las lasowi nie równy. Są dzikie drzewostany, w których panuje prawo dżungli, jak w dżungli amazońskiej i są lasy certyfikowane, gdzie leśnicy prowadzą zrównoważoną gospodarkę, chronią przyrodę, dbają o rzadki gatunki, a nawet unikają pestycydów. Warto też się zorientować, co się z takim drzewem dzieje na etapie produkcji. Wiele zakładów włącza wtedy do gry farby ołowiane, formaldehydy, lub inne produkty o niepokojących nazwach. Oczywiście sama niepokojąca nazwa to jeszcze nie problem. Aldehyd o nazwie akseroftol to witamina A (ale jej się do produkcji drzwi niestety nie stosuje), ale już aldehyd o nazwie metanal odkryty przez rosyjskiego pszczelarza i wywoływacza duchów Aleksandra Butlerowa to szkodliwa dla alergików i potencjalnie rakotwórcza substancja. A ją się niestety stosuje. I to dość powszechnie. Szczególnie do produkcji drzwi drewnopodobnych.
Ekologiczna konserwacja drzwi
Warto też się zorientować w kwestii materiałów konserwujących. Dosyć często ważną rolę odgrywają tu lakiery poliuretanowe. Nazwa… dość niepokojąca. Sprawdzamy. Poliurateny to polimery powstające wskutek addycyjnej polimeryzacji wielofunkcyjnych izocyjanianów z poliolami. Raczej Matka Natura tego nie wymyśliła. Wymyślił to sympatyczny chemik z Leverkusen Otto Bayer, ale to nie na jego cześć, drużyna z Leverkusen nazywa się Bayer, tylko na cześć producenta słynnej aspiryny.
Ale wracajmy do drzwi. Jeśli nie chcesz brać bajerowskiej aspiryny na codzienne bóle głowy, nie kupuj drzwi konserwowanych lakierami polimerowymi. Poznasz je po zapachu, który raczej odbiega od naturalnego aromatu drewna. Wybierz drzwi zabezpieczone olejami i farbami wodorozcieńczalnymi. To też jest chemia, ale nieszkodliwa, bo chemia, podobnie jak alkohol i wycinka też jest dla ludzi i też trzeba stosować ją z głową. W ogóle gdybyśmy częściej używali głowy, Matka Natura nie byłaby w takich tarapatach. Pewnie słyszeliście, że sytuacja jest ekologiczna jest krytyczna, ale gdybyśmy wszyscy wzięli się garść, przestawili nasze myślenie z więcej mieć, na bardziej być, to może nasze dzieci nie będą musiały kupować akwalungów, żeby zwiedzić Gdańsk za 70 lat, a Pasłęk ciągle będzie warmińskim miasteczkiem, a nie nadbałtyckim kurortem. To wszystko rozstrzyga się już dziś. Czy zatem „bardziej być” oznacza koniec z konsumpcjonizmem, koniec z zakupami? Niekoniecznie. Zakupy też są dla ludzi. Ale warto je też trzeba robić z głową.
Ekologiczne drzwi na lata
Zamiast tanich, jednosezonowych, drewnopodobnych produktów o zapachu formaldehydu, wybierzcie solidne, pachnące lasem drzwi o ponadczasowym designie. I wam będzie przyjemniej i Matce Naturze. Ponadczasowy design sprawi, że skrzydło będzie mogło kiedyś posłużyć jako blat stołowy, deska do obrazu, a nawet jako pokład tratwy, bo różne ciekawe rzeczy robią drzwi na emeryturze. Ale tylko te prawdziwe. Drzwi drewnopodobne spędzają jesień życia na śmietniku, a plastikowe straszą na wysypiskach jak zombie i to przez całe tysiąclecia. W najlepszym wypadku płyną w transpacyficzny rejs i powiększają wielką plamę śmieci.
I jeszcze jedna ważna rzecz. Matka Natura, jak każda matka, o którą się dba, chętnie się odwdzięcza. Wydatek na drewniane drzwi szybko zwraca się dzięki oszczędnościom na ogrzewaniu. Drewno ma fantastyczne parametry cieplne i świetnie sprawdza się w domach pasywnych, których koszty ogrzewania oscylują wokół… zera złotych. I tu powstaje ostatni problem. Co zrobić z zaoszczędzonymi pieniędzmi. Myślę, że kobiety jakoś sobie z tym problemem poradzą, a facetom proponuję kupić sadzonkę dębu. Posadźcie dąb. Przy domu, tym który sami zbudowaliście i wtedy możecie się zabrać za ostatni… z trzech męskich obowiązków.
Powodzenia. Wybierz drzwi ekologiczne!
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.